Popularne tematy

czwartek, 20 stycznia 2011

Polisa alternatywą dla NFZ

UBEZPIECZENIA ZDOWOTNE ma 450 tys. Polaków. Choć nie są jeszcze tak powszechne jak abonamenty medyczne (ma je 1,5 – 2 mln osób), ich popularność rośnie, bo dają dostęp do większej liczby placówek, zabiegów w szpitalach, prywatnych porodów i refundacji leków

Nikt już nie musi być zdany tylko na publiczną służbę zdrowia. Najtańsze polisy zdrowotne kosztują około 40 zł. Te najbardziej ekskluzywne, dające dostęp do leczenia za granicą, nawet kilkaset złotych miesięcznie. Na rynku są ich dziesiątki – do wyboru.

Polisy bez ulgi w PIT

Do prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych według ekspertów może już mieć dostęp nawet 450 tys. osób. Rośnie też zakres usług, jakie obejmują. Każda z firm oferuje klientom prywatnym od kilku do nawet 20 typów polis. Jest też specjalna oferta dla firm – nawet szyta na miarę.

I wszystko wskazuje na to, że choć na razie dużo popularniejsze są abonamenty medyczne (ma je od 1,5 do 2 mln Polaków), to przyszłość należy właśnie do polis. I to mimo, że wydatków na nie wciąż nie można odliczyć w PIT. Dostęp do publicznej ochrony zdrowia się pogarsza, sieci abonamentowe w sezonie grypowym zaczynają się zatykać. Tymczasem ubezpieczyciel ma umowy z wieloma różnymi dostawcami, a na dodatek zwykle określa, że np. w tydzień gwarantuje dostęp do specjalisty, a w dwa tygodnie do planowanego zabiegu w szpitalu.

– Mamy umowy z 800 placówkami medycznymi w całej Polsce – mówi Michał Witkowski, rzecznik PZU. Aviva, która polisy zdrowotne sprzedaje zaledwie od pół roku, ma już 230 partnerskich placówek. – Są wśród nich duże centra medyczne oraz małe przychodnie specjalistyczne – mówi „DGP” Anita Bogusz z zarządu Aviva Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie.

Dla pacjenta najkorzystniej wypada, jeśli to jego pracodawca wykupi ubezpieczenie dla swojej załogi. Wtedy pracownik płaci zwykle tylko podatek, a jeśli chce dokupić ubezpieczenie dla rodziny, cena jest nawet 3 – 4 razy niższa, niż gdyby robił to indywidualnie.

Jeśli jednak pracodawcy chcący obdarować pracowników dostępem do prywatnej służby zdrowia mogą wybrać pomiędzy ubezpieczeniem a abonamentem, to osoby indywidualne mają dziś do dyspozycji już głównie ubezpieczenia, gdyż wiele firm medycznych, m.in. Enel-Med czy Medicover, abonamentów prywatnych klientom już nie sprzedaje. Wolą to robić za pośrednictwem ubezpieczycieli. Wyjątkiem z dużych sieci jest Lux Med.

Komu polisa się opłaca

Najtańsze polisy dają dostęp do internisty i zniżki na badania. Ale w razie choroby to za mało. Za polisę umożliwiającą bezpłatne wizyty u kilku lub nawet kilkunastu typów specjalistów oraz do podstawowych badań diagnostycznych trzeba zapłacić ok. 50 – 60 zł miesięcznie. Ale to się opłaca, bo kupowane pojedynczo prywatne usługi medyczne są droższe: za samą wizytę u specjalisty w dużym mieście trzeba zapłacić minimum 100 zł. Np. jeśli kobieta dwa razy w roku skorzysta z wizyty u internisty (po 100 zł), raz u ginekologa, wykona cytologię i USG piersi – już zwróci się jej koszt polisy.

Cena polisy zależy od zakresu usług, a także często od wieku i płci. Więcej muszą płacić np. kobiety w wieku rozrodczym, bo prowadzenie ciąży wiąże się z częstymi wizytami u lekarzy i badaniami.

Bardzo droga jest stomatologia – większość firm ma w podstawowych pakietach tylko przeglądy stomatologiczne i 15 – 20 proc. zniżki na inne świadczenia. Kosztowne są także te polisy, które zawierają rozbudowany dostęp do rehabilitacji.

W jakim kierunku rozwijać się będzie rynek? Przed ubezpieczycielami najważniejsze wyzwania – polisy od chorób, których leczenie faktycznie jest bardzo drogie. Firma Medica Polska, która działalność rozpoczęła we wrześniu 2010 r., chce wprowadzić np. refundację kosztów leczenia nowotworów. Rozszerzać się także będzie oferta szpitalno-zabiegowa (dotychczas specjalizowała się w tym Signal Iduna oferująca aż 220 typów zabiegów).

Można się jednak spodziewać, że tego typu ubezpieczenia na razie będą dość drogie.

Jednak niezależnie od tego, jakiego typu polisę wybierzemy, przed jej zakupem warto sprawdzić, czy nie dostaniemy jej taniej. Na przykład w banku – ofertę taką mają m.in. BOŚ, Citibank, Lucas Bank.

pełen artykuł pod adresem: http://edgp.gazetaprawna.pl/index.php?act=mprasa&sub=article&id=338364&se=1&se=1

Komentarz.

Warto zwrócić uwagę iż polisy to ubezpieczenie oferowane przez ubezpieczalnie, które jak zawsze w każdym przypadku zabezpieczają się ryzykiem. Co to oznacza. Stosowanie szerokich ograniczeń w dostępie do usług poprzez wyłączenia chorobowe oraz okresy karencji. Dla przykładu PZU oferuje dostęp do ginekologa lecz w przypadku kiedy kobieta jest w ciąży usługa jest bezpłatna dopiero po 6 miesiącu ciąży. Wyłączenia chorobowe, w przypadku PZU i Allianzu nie leczą wszystkich chorób przewlekłych występujących przed ubezpieczeniem, a zaznaczyć trzeba iż choroba przewlekła to np: nadciśnienie, cukrzyca, nowotwór, cholesterol itd. W przypadku wykupu polisy trzeba się także kierować zasadą, że im taniej tym gorzej i mniej.

W przypadku pytań związanych z wyborem polisy lub alternatywy w postaci abonamentu medycznego zapraszam do dyskusji oraz kontaktu.

3 komentarze:

  1. nasuwam mi się tylko jedno... pisze się luKas bank a nie luCas

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy artykuł , polecam również zajrzeć na

    http://www.ubezpieczenie-zdrowotne.com.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. interesuje mnie jak się ma taki abonament medyczny, lub polisa do choroby pt. epilepsja, chodzi mi tylko o dostęp do neurologa, który mógłby mi przepisać receptę, i to wszystko... ?

    OdpowiedzUsuń